Przecież nie dlatego kocham Rosję, że mi bolszewicy wujka Filipa Gaguckiego zamordowali, a wuja Mietlickiego (sieło Ganiuszkino, 200 kilometrów od Petersburga) trzymali 25 lat w łagrze. Nie dlatego, że mojej rodzinie odebrali młyn w Kobryniu, a jego właściciela Stefana Trzeciaka skazali na karę śmierci – by i młodocianego synka Władysława doświadczyć siedmioletnim pobytem w kopalniach Workuty. Nie dlatego, że wuja Zygmunta Jezierskiego po wojnie aresztowali i wysłali na (skrócony) trzyletni wyrąb w syberyjskich lasach. Nie dlatego, że wujka porucznika Rudolfa Frosztęgę w Katyniu rozstrzelali. – Kocham Rosję dlatego, że wspólny jest nasz los, bo przemieszały się polskie i rosyjskie kości.
(Ilustracja do zbiorku poezji Jana Polkowskiego p.t. "To nie jest poezja", wydanym we wrześniu 1980 roku w "NOWEJ". Drukowane na sicie. Opracowanie graficzne tej książeczki robiłem dwa razy, bo pierwszy (lepszy) projekt przywłaszczyła sobie SB).
(Ilustracja do zbiorku poezji Jana Polkowskiego p.t. "To nie jest poezja", wydanym we wrześniu 1980 roku w "NOWEJ". Drukowane na sicie. Opracowanie graficzne tej książeczki robiłem dwa razy, bo pierwszy (lepszy) projekt przywłaszczyła sobie SB).