sobota, 10 grudnia 2022

KICIA KOCIA

Halina Oberlander z d. Pfeffer.

Odeszła wczoraj o godzinie piątej po południu w 93 wiośnie życia. 



LIST DO KICI KOCI

ks. Janowi Twardowskiemu

Dzisiaj, gdy ten list do Ciebie piszę
Nadeszły jesienne chłody, życie skurczyło się
Do ciemnej kropki nad literką z
— Wątroba boleje
Żydzi lamentują
Miłosz stuka palcem w ścianę
Wyspiański milczy
Grochowiak uzupełnia zawartość walizeczki
Iwaszkiewicz wysypuje z kieszeni naftalinę
Małgorzata Hillar wyciera gumką swój wiersz
Nad Utratą
Zbigniew Bieńkowski biegnie do niej
Z siatką na motyle
Krzysztof Mętrak czeka przy Grubej Kaśce
Na Zwiastowanie i Miłosierdzie
Stażewski wkłada do ust czekoladkę
I zawija się szczelniej w niebieski szlafrok
Edzio Krasiński wyciąga nitkę z tego szlafroka

I przykleja ją na murach Paryża
Na odpowiedniej wysokości
Janusz Bogucki wpada raptem do Bronnej Góry
Z zawiniątkiem pod pachą
Z Haliną Piprek jedziemy nad Wisłę
I do Maciejowic
Igor Newerly buduje stół na nasze spotkanie
W Zgonie
Janek Dziędziora przysiada na kamieniu
I po długim milczeniu
Znów zaprasza mnie do domku Kici Koci
Na kolację (będzie wódeczka i kartofle)
Antoni Trocki zaprzęga kobyłkę do sań
Choć to jeszcze nie pora
Jan Szymański wyciąga z ukrycia latawiec
Z purpurowym ogonem
Felek Jakubowski zjada kaszkę

Jak Ostatni Sakrament... 
Na firmamencie
Himilsbach z Maklakiewiczem
Opleceni falującymi wstęgami
Unoszą się bezwiednie.


Tadzio zakłada skobel w drewutni 
I mówi do mnie w pochyleniu:  
Tędy wyszedł Bóg Ojciec. 

12 października 2004