sobota, 29 kwietnia 2023

WOJE

 Opadła na Polskę egipska swołocz i ledwie wyrośniętych osiemnastolatków do woja wzywa, dając im odpowiednie kategorie i przygotowując na tzw. mięso armatnie, zwane tak dla mniej szokujących wyznań "obowiązkiem obrony ojczyzny". Ale przecież nie widać na horyzoncie żadnego agresora poza sejmową hołotą i sprowadzonym zza Oceanu żołdactwem, które ma taką właściwość, że musi być tam, gdzie go chcą sprzedajni i najgłupsi z najgłupszych odmalowani "patryjoci". Ja wprawdzie byłem zawsze zwolennikiem obowiązkowej służby wojskowej, bo tych mięczaków od mamusi inaczej wychować się nie da, ale nikt mi nie wmawiał, że mam bronić jakiejś krainy U czy innego San Domingo. I teraz rwetes się wielki zaczął, bo chłopczyki dostają odpowiednią kategorię ciupasem i zaraz ich przeszkolą, z której strony jest kolba i lufa, co potwierdzi ich przydatność bojową. Albowiem przydatność do umierania w okopach za obcą sprawę to  jest wzniosła kategoria.  To odgrzane pojęcie polskiego patriotyzmu, który ginął bez żądnego sensu w kiszkach Bestii.  Aliści, ażeby być w zgodzie z własnym sumieniem -  i takie mam pytanie w zanadrzu. A gdzie byłeś, chłopczyku, i gdzie był twój rozum, gdy się naszprycowałeś ludobójczą "szczepionką"? I zaraz potem witałeś miliony ukraińskich przesiedleńców, mając we łbie umysłową sraczkę. Idź tedy do woja i giń na Ukrainie, albowiem i tak nie masz już nic do stracenia! Przynajmniej umrzesz jak bohater!