piątek, 14 lipca 2023

RZETELNOŚĆ publicysty

Wart jest ten przekaz przetłumaczenia na język polski szczególnie dlatego, aby wykazać, w jak dogłębnej zapaści znajduje się "polska", oficjalnie zatwierdzona publicystyka i tzw. polityka informacyjna. Nie miałem nigdy żadnej wątpliwości, kto dokonał zniszczenia gazowych rur na dnie Bałtyku -  mimo obarczenia winą Rosji, bo ta, wiadomo, stanowi pojemny win  rezerwuar.  Przecież i Bidet tego rodzaju działanie nieopatrznie sam zapowiedział, co potem starano się ukryć w dymnych zasłonach. Trudno jednak było usprawiedliwić własną zbrodnię wobec swoich sojuszników. Pojawiły się więc zamaskowane Ukry na żaglowym jachcie, którzy razem z "polskimi płetwonurkami" dokonali owego zniszczenia. Różni ludzie pukali się wprawdzie w czoło, ale jak tu się mocować z medialną umysłową sraczką, gdzie nikt nie odpowiada za nic, nawet za wywóz fekaliów. Tak więc termojądrowy atak Hamburgerów na owe rury zmazuje wszelkie wątpliwości. Rosjanie wykazali jednak zimną krew i zamilczeli, bo jedyną odpowiedzią powinien być obronny atak atomowy.  (W Suwałkach, w owym czasie, zanotowano szczególnie wysoką radiację.) Przecież już wodzuś Piłsudski jasno sprecyzował cele kijowskiej wyprawy: "To nie chodzi o Ukrainę, to chodzi o to, by Rosja miała problem"! Wychodzi jednak na to (OTAN), że problem ma Rzeczpospolita! Wtedy, za fanaberie Piłsudasa, zginęło ok. 100 tysięcy Polaków. Teraz, za fanaberie podobnej władzy natowski potwór żąda daleko większej strawy. Patryjotyczny polski grill wydaje się nie do uniknięcia. Sami sobie sprokurowaliśmy taki los!  Tedy do urn tubylcy.