Znaleźć się na jadowitym języczku "Andromedy"to znak złowieszczy, bo w plemieniu gadów prowadzona jest odpowiednia pamiętliwa rejestracja i pisane są gadzie sztambuchy - chociaż nie jest pewne, którą z dostępnych jej ról odgrywa aktualnie "Andromeda". Pewne jest, że nie jest etiopską królową, brytyjską grupą muzyczną ani znajomą Perseusza. Najpewniej jest postacią z książek o Harrym Potterze albo przeglądarką internetową - stworzoną na użytek gadów. I, oczywiście, w żadnym wymiarze nie jest propagandową wydmuszką!