niedziela, 13 listopada 2022

SĄD Wojenny

Nigdy nie zamierzałem zostać zawodowym żołnierzem. Ale w chłopięcych latach szyłem sobie mundury i epolety. Tworzyłem wojskowe bataliony i rewolucyjne organizacje. I zawsze, nawet w tych chłopięcych latach, miałem jeden azymut: była to lojalność,  czyli Wierność i brak skłonności do zdrady, która mi się zdaje najbardziej haniebną cechą..  Dzisiaj wszystko można kupić za odpowiednią cenę. Ja nie jestem z tego świata.
Doceniam wszakże głosy rosyjskich wojskowych i znam je od dawna. Jednakże między polityką a polem bitwy jest wielka przestrzeń. Wojskowi wygrywają - i owszem - bitwy, ale za całą wojenną strategię odpowiada jeden wódz. A jego odpowiedzialność jest tedy o wiele większa, niźli ułomne nawet zwycięskie potyczki. Oddanie Ukrom Chersonia ma jakiś ukryty cel, którego nie znam. Putin postawiony przed Sąd Wojenny nie wydaje mi się fantasmagorią, bowiem taka okoliczność powinna być zagwarantowana w Konstytucji. Inna rzecz, czy daję temu wiarę. Jeśli jest tak, jak nam sugerują rosyjscy opozycyjni wojskowi - to nas już nie ma. Giniemy razem z Rosją. Odrodzimy się razem z Rosją. Innego wyboru nie mamy.
Jako zaprzysięgły Polak rusofil może takich czasów nie doczekam.Wiele razy dobywaliśmy szabel i wytaczaliśmy przeciwko sobie armaty. Dosyć tego, po stokroć dosyć! Nie upuszczajmy już przeciwko sobie krwi naszej bratniej. Na nią czekają polityczne wampiry!