Spotkać się z Jeleniem oko w oko, to musi być niebywała nasza zasługa, którą i Jeleń zaakceptować powinien. Zwierz to baśniowy, zawsze żyjący w puszczańskim Ustroniu, jako i Błotniak. Aliści nie dla wszystkich jest ta gadka, albowiem mordując Jelenia możemy nieco blichtru sobie na twarz nałożyć, który to makijaż pozwoli nam na twórcze uczestniczenie w życiu artystycznym i duchowym.
Tak więc wspominam hałaśliwie promowanego przedstawiciela sztuki żydowskiej w Polsce, artystę A.S., który dla dziennikarza Jelenia zamordować raczył, coby się na Jego martwym ciele sfotografować dla splendoru własnego. Ot, dziennikarz miał przyjechać rankiem, kiedy jelenie spragnione są. Wystarczyło pociągnąć za spust. I zdjęcie dla gazety było gotowe.
Niedawno przyszedł Jeleń do Bronnej Góry. Tuż za bramą wykopał sobie jamkę w śniegu i ufnie zasnął.
Jakże zostałem obdarowany!
Bo tylko Wierzątka są zdolne do takiej wspaniałomyślności!