czwartek, 19 maja 2022

AZOW

Potomkowie i wyznawcy UPA oraz zbrodniczej formacji SS-Galizien w drodze na zgrupowanie oddziałów sposobiących się do "odzyskania" rosyjskiego od 1783 roku Krymu - patrz film poniżej. (To mniej więcej tak długo, jak istniejące od 1776 roku na zagrabionej Indianom ziemi tzw. Stany Zjednoczone.)  Po zdobyciu Krymu przegrupują się i ogłoszą blitzkrieg atakując 19 polskich powiatów w południowo-wschodniej jeszcze Polsce. (Tak więc i Kraków może także starać się o zaspokojenie ich terytorialnych roszczeń.) Teraz, pokonani,  patrzą spode łba, ale hydra ukraińska wiecznie jest żywa; tymczasem nawet  zasilana jest krwią i finansową kroplówką od ich przyszłych ofiar. A tak wiele przecież otrzymali od obudzonej Rosji i tak wiele już stracili nie umiejąc zachować tak zakrzyczanej na  śmierć  deklaratywnej tożsamości. Żal mi ich, albowiem w swojej głupocie są Ukraińcy równi tubylczej polackiej nacji, którą przecież tak w skrytości ducha nienawidzą, a teraz się tak łaszą. Ale przecież, wedle ukraińskiej i polskiej propagandy, nazistów ukraińskich na Ukrainie nie ma. Pewnie to jest prawda, albowiem Rosjanie wziętych do niewoli azowców nie traktują jak żołnierzy, ale jak bandytów. W moim dzieciństwie, podczas chłopięcych zabaw, słowo Ukrainiec było obelgą i przekleństwem. Jeszcze wtedy pamięć o ukraińskich zbrodniach na Polakach była nazbyt dotkliwa, by poddać się powszechnej amnezji napędzanej przez teatrzyk politycznych kukieł, których jedynym imperatywem jest unicestwienie Rzeczypospolitej. Naturalnie z poklaskiem tubylczego bezmyślnego aplauzu. Koci, koci łapki...

Pewien Rosjanin napisał taki komentarz: "" Po Czarnobylu wszyscy myśleli, że na Ukrainie zaczną się rodzić dzieci z dwiema głowami, i to było straszne; ale zaczęły się rodzić dzieci - z pustymi. I to okazało się jeszcze straszniejsze.""



sobota, 7 maja 2022

WYPREPARATOWANIE

 To określenie rzadko było dotąd używane, albowiem nie miało ono odniesienia do żadnych wydarzeń w przeszłości. Aliści mowa ludzka ulega ciągłym przekształceniom i mamy oto świeże oświadczenie Syntetyzatora Zdrowia Publicznego, że w czasie dwuletniej covidiozy stan tubylczego zdrowia uległ drastycznemu pogorszeniu, albowiem krzywa uśmierceń pnie się bez opamiętania na wyżyny.

Nie jest to żadne epokowe odkrycie, albowiem tu i ówdzie jednak dało się słyszeć głosy uczciwych epidemiologów, że ta cała zbrodnicza hucpa przyniesie katastrofalne skutki. Ale ekonomia zbrodni inne ma prerogatywy.