poniedziałek, 5 września 2022

URZĘDNICY

Utarło się w Polszcze przekonanie, że urzędnicy to zaraza jest powołana do anihilacji tubylczej nacji. Sam byłem niedaleki od tego streszczenia i dworowałem sobie z pomysłów ocalenia Rzplitej od "dołu", czyli wzięcia władzy w swoje samorządowe ręce Polski powiatowej, wojewódzkiej i co tam jest pod kontuszem. Aliści dzisiaj spędziłem dzień cały po suwalskich urzędach, a szczególnie w mojej Gminie i Starostwie, i z podziwu wyjść nie mogę. Wszędzie, przede wszystkim, spotykałem się z pięknymi Niewiastami, przyjaznymi i pełnymi dowcipu. A nawet zdarzył mi się mąż słusznej postawy, któren nie za swoje grzechy się męczy wykonując tak podrzędną funkcję. Jak to więc jest, że w tym łańcuszku przekazywania zbrodniczych poleceń jesteśmy tak zniewoleni? Przecież wystarczy się otrząsnąć, aby zrzucić z siebie to plugastwo! Przecież my możemy te pluskwy śmiechem unicestwić. Trzeba tylko zarządzić deratyzację pod mądrym kierownictwem. I, czy można sobie to wyobrazić, wstanie Polska piękna i czysta - bez tego chłamu. Cóż jednak poczniemy z tym powszechnym tałatajstwem, które tylko na przebaczenie może oczekiwać? Ale przebaczenia być nie może, bo jest granica, za którą jest Zapomnienie. A na nie te wszystkie łotry, byty przypadkowe i urojone po stokroć zasłużyli. Nawet w tej sytuacji nie opuszcza mnie jednak pobłażliwa dobroć smętna. Dlatego, wszystko na to wskazuje, zgniotą nas w maszynce do mielenia mięsa.  Chyba że...