czwartek, 6 sierpnia 2015

KRYM, czyli Tauryda

Krym znam jedynie z rosyjskiej literatury, więc zdawał się oczywistą częścią rosyjskiego imperium. (Mapa wprawdzie ulegała przemianom, ale plemię Taurów nie brało już udziału w wytyczaniu granic). Wszakże dzisiaj skala zniszczenia może wymknąć się naszej wyobraźni, kiedy zechcemy kartografię przyciąć do zamierzeń konstruktorów nowej mapy świata, gdzie dominującą ideą jest agresywny polityczny fatalizm. – Ale, na Swarożyca, czy twór ukraińskiego szowinizmu ma jakieś prawa do Krymu? Chyba tylko takie, jak prawa Rzeczypospolitej do Niderlandów!