środa, 3 listopada 2021

FILIPSKI Ryszard

(Druga edycja)

Napisałem niegdyś panegiryczną laurkę poświęconą Filipskiemu - szczególnie jako odtwórcy roli majora Hubala w filmie Bohdana Poręby. W swojej naiwnej głupocie zechciałem o tym fakcie zawiadomić mojego romantycznego bohatera na jawie. Skorzystałem więc z internetowego adresu pani Lusi (?) Ogińskiej, bo sam Filipski nie był osiągalny dla mojej ekspresji. W odwecie dostałem taki zestaw niedorzecznych poglądów pani Ogińskiej na temat mojego tekstu, że z trudem niemałym starałem się zachować spokój i jasność myśli. Nie został mój trud doceniony i ta literatka doceniana szczególnie w kruchcie, zeszła w chwale z mojego punktu widzenia. Dlatego nie dziwią mnie pośmiertne figury gimnastyczne pani Ogińskiej na trumnie Filipskiego. Ostatecznie Filipski, zamiast dożywać swoich dni w godziwym nastroju, nałożył sobie na głowę katolicką hydrę.