niedziela, 8 lutego 2015

KORWiN

Powstała nowa (kolejna) partia Janusza Korwin-Mikkego. Logo tej partii to orzeł (jeszcze tradycyjnie biały) i nazwa KORWiN z podziałem kolorystycznym na dwa człony. I w pierwszym odruchu zachwyciłem się graficzną wyobraźnią, bo WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ stały na afiszu. Ale zaraz oprzytomniałem, albowiem ukazał mi się zza węgła złowieszczy KOR. Wychodzi przecież szczególna układanka: KOR i WiN.
Jakże więc tak nośna symbolika potrafi być zdradliwa... Prezes najwyraźniej – po kilku nieudanych próbach rozwalenia UE – wrócił na stare śmiecie.

(Dopisane 20 kwietnia).
Nie trzeba było długo czekać i orła zastąpiła korona, złota naturalnie – jak przystało na królewski ród. Przy okazji dowiedziałem się, że źle rozszyfrowałem literkę N. Otóż to żadna tam Niepodległość! To tylko Nadzieja!
I tu zachodzę w głowę, jak tak doświadczony i inteligentny wieczny aspirant do polityki, mógł tak obrazić swój polityczny rozum.