poniedziałek, 29 czerwca 2015

POCAŁUNEK śmiertelny

Zwykle każdy, olśniony nieśmiertelnym tchnieniem ziemskiej władzy, przechodzi w inny wymiar niedostępny zwykłym śmiertelnikom.  Takie symptomy oczarowania opisałem już kiedyś, gdy prezydent elekt Lech Kaczyński pląsał w umizgach wokół ustępującego prezydęta Kwaśniewskiego.  Widok był to przykry i nie dawał specjalnych nadziei na sprowadzenie w niższe regiony świeżo lewitującej w oparach amoku Dostojności.
Wiślanie powinni jeszcze oddać do dyspozycji Jego Ekscelencji Prezydenta opancerzoną lektykę, co by wiatry kiszkowe nie mogły Majestatowi zagrozić i już teraz zacząć budowę mauzoleum.

Jakże wielką moc sprawczą mają układane literki. Doprawdy – strach pisać!

8 lutego 2007
("Remanenty")