poniedziałek, 2 marca 2015

KUNDLIZM

Nawoływałem, w różnych miejscach moje literki zostawiałem i nic nie pomogło. Tedy zmuszony jestem do jawnej konfrontacji.
Owóż wszelakiej maści publicyści – papierowi i internetowi – wciąż muszą się posługiwać naszymi Mniejszymi Braćmi w swoich polemicznych urojeniach, aby szczególnie wykazać marność ludzkiej kondycji swoich przeciwników.  I tu mają do dyspozycji takie epitety, jako ostoję niewolniczo kopiowanej bredni:

Skundlenie!
Zezwierzęcenie!
Zbydlęcenie!
Łże jak pies!
Małpi rozum!
Ptasi móżdżek!
Ujadanie kundli!
Syjonistyczne kundle!
Kąsające ratlerki!
Głupie gęsi! (krowy)
Te świnie! (wieprze)
Ty suko!
Ty baranie!
Ty niewierny psie!
Pies! (o policjancie)
Zwierzęca propaganda (J.M.Rymkiewicz)
Wreszcie tak spopularyzowany przez Wańkowicza
Kundlizm!

I tak dalej w tym stylu, w ten deseń, w ten szlaczek, bez żadnej refleksji... Chociaż i to z należną uwagą wypada dodać, że mają takowi pisarze i publicyści znamienity wzór rodem z Ukrainy. Otóż niejaki Maksym Żeleźniak takie wśród ukraińskiego ludu propagował hasło: "Polak, Żyd i pies to jedna wiara", więc wieszano polskiego dziedzica razem z jego psem!