wtorek, 16 maja 2023

PANDEMIA debilizmu

Covidiańskie kłamstwo, które umożliwiło w Polsce zgładzenie ok. 250 tysięcy tubylców, przeszło w następną jednostkę chorobową, czyli rusofobię (rusofobicus vulgaris). Na tę agresywną postać wirusa nikt jednak nie stara się podawać tubylcom szczepionki z odpowiednią argumentacją, która mogłaby ich zachęcić do gremialnego poddania się wojennym rygorom bez żadnego sprzeciwu. Tak więc przygotowania do pełnoskalowej wojny z Federacją Rosyjską nie napotykają żadnych przeszkód. Proffessorków od pandemicznej sraczki w typie Horbana, zastąpiły emerytowane generałki w typie Skrzypczaka, z którym o palmę pierwszeństwa w głoszeniu idiotyzmów i zagrzewania Polaków do ataku na Rosję i Białoruś wiedzie spór dość pokaźna liczba sfrustrowanych gwiazdorów polskiej myśli obronnej, którzy pod natowską opieką przeszli odpowiednią umysłową kwarantannę. Niepostrzeżenie staliśmy się militarnym mocarstwem, a granice Rzeczypospolitej oparły się na Morzu Czarnym, gdzie pełni ofiarną służbę polska jak najbardziej Straż Graniczna, tyle że na usługach Frontexu. Tymczasem covidiańskie restrykcje kosztowały tubylców ok. 155 miliardów PLN, co jest zapewne dość oszczędnym rachunkiem, albowiem koszty inflacji i obsługi "zaszczepionych" przez grabarzy i konowałów nie są ujęte w statystykach. Nie wiemy też, ile nas kosztuje natowska wojna z Rosją na Ukrainie. Tak więc likwidacja "Hieny Europy" jest w toku.