poniedziałek, 1 maja 2023

SMIERSZ po rosyjsku


 Jak słychać, Historia wiecznie jest żywa i bardzo trudno jest zadekretować na zawsze jedną jedyną opcję. Dopóki trwają rozmowy i polemiki, dopóty szable wiszą na ścianach jako rekwizyty. Z szablą jednak był związany honorowy ethos, który przy obecnych środkach wzajemnego zniszczenia utracił prawa obywatelskie. Rakieta z głowicami atomowymi leci kilka tysięcy kilometrów i ten, który nacisnął czerwony guzik bierze udział co najwyżej w komputerowej grze. Śmierć i zniszczenie są tak dalekie, że nie wywołają żadnej ludzkiej ekspansji uczuć. Tedy, jak najbardziej, jestem gotowy Rosjan słuchać, a szczególnie "Goblina" Puczkowa, do którego mam słabość. Mam tylko taką wątpliwość, czy odpowiedni jest to czas na tego rodzaju historyczne dysputy. Zostawmy to na nieco spokojniejsze czasy. Jeśli takowe nadejdą!