czwartek, 21 października 2010

ASTROLOGIA

Dział politologii. Astrolog, zwany też niekiedy wybrańcem ludu, informuje pospólstwo o mniej lub bardziej korzystnym dla Polski układzie planet i dyplomatycznym milczeniu gwiazd. Na tej podstawie premier RP orzeka, że zwrot zagrabionych sreber rodowych nie jest już możliwy. Dlatego paserzy, będący już menedżerami, mogą spać spokojnie. Powoduje to rozkwit ożywczego prądu umysłowego, któremu na imię: amnezja. Jest to nieodzowny warunek umiejętnego naprawiania starych i budowy nowych stadionów na igrzyska.

Taki Piłsudski przynajmniej sam stawiał sobie pasjansa i karta mu podpowiadała, kiedy wysyłać astrologów na wczasy do twierdzy brzeskiej albo Berezy Kartuskiej, symulując po drodze i w tamtych kazamatach ich tortury i egzekucje, realizując w ten sposób nie tylko swoje poczucie humoru, ale i usilnie zwiększając wolę posłów do konstruktywnej koalicyjmej współpracy. Z tego powodu astrologia w II RP nieco podupadła, aczkolwiek w jej schyłkowym okresie znów powróciła do łask państwowych w osobach Becka i Śmigłego-Rydza. 
W III i IV RP astrologią zajęły się: Polska Akademia Nauk, Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny. Stanowi więc ta nauka typowe odzwierciedlenie perypetii cezara.